Grzybobranie

W zeszłym tygodniu wybrałem się do lasu w poszukiwaniu grzybów. Jak zawsze pojechałem w swoje ulubione miejsce. Pomimo wczesnej pory napotykałem sporą ilość grzybiarzy. Niestety grzybków nie było, więc wybrałem się w zagajnik ostatniej szansy na maślaki. W trakcie zrywania zauważyłem faceta, który bardziej zajęty był telefonem niż grzybami. W pewnym momencie dosłyszałem dźwięki z telefonu gościa. Po dłuższej obserwacji, zaobserwowałem że gość trzepie konia a dźwięki to nic innego jak pornol. Z racji tego, że dawno już nie ssałem kutasa podjarałem się na myśl czemu nie dzisiaj i nie tu. Obejrzałem się dookoła, w zagajniku byliśmy tylko my dwaj. Mężczyzna miał około 45 lat, średniej budowy ciała , krucze krótko ścięte włosy. Postanowiłem zbliżyć się do nieznajomego. W związku z dźwiękiem łamanych gałązek pod nogami nie mogłem go zaskoczyć, facet spojrzał na mnie ale po chwili wrócił do zajęcia czyli ogladania filmu i trzepania konia. Zapytałem go czy nie przeszkadzam i czy mogę mu w czymś pomóc, zaskoczony tylko kiwnął głową. Uklęknąłem przed nim i przejąłem kontrolę nad jego penisem, teraz to ja trzymałem go w dłoni i mocno zacząłem ściągać skórę do samego końca. Nieznajomy był wyraźnie zaskoczony obrotem sytuacji ale nie protestował. Po chwili złapał moją głowę jedną ręką dając mi do zrozumienia, żebym wziął go do ust.
Jego penis był już mokry z podniecenia, czułem że rośnie w moich ustach. Miał dużą główkę. Mężczyzna przedstawił się jako Marek i powiedział że lubi jak ktoś ssie jego pałę, spytał się czy mu się podobam. Kiwnąłem głową ssając jego pena. Po chwili spodnie Marka leżały już na trawie a on sam stał w lekkim rozkroku. Bawiłem się jedną ręką jego męskością natomiast językiem zacząłem lizać jego ogolone jajka.
Mój kutas rozrywał już spodnie, czułem jak i z mojego pena wycieka i zamacza mi bokserki. W pewnym momencie Marek złapał mnie za włosy i wciskając mój nos między swoje pośladki kazał lizać swój ogolony odbyt. Spełniłem jego żądze, dodatkowo wciskając w niego pośliniony palec, d**gą ręką waląc mu konia.
Chyba mu się spodobało gdyż zaczął co raz szybciej oddychać, chwilę później złapał swojego kutasa w rękę i zaczął energicznie się onanizować. Klęcząc przed nim wysunąłem język czekając aż eksploduje. Po chwili chlusnął mi w twarz gorącą spermą, pierwszy strzał trafił mnie w policzek ale resztę spuścił mi prosto w usta.
Przejąłem jeszcze jego kutasa, ssąc go mocno i obciągąjąc. Gdy emocje opadły, Marek szybko się ubrał, rzucił przez ramię dzięki i uciekł do lasu zostawiając mnie ze nabrzmiałym kutasem w moich spodniach.
发布者 taxijanek
8 年 前
评论
1
账户以发表评论
pticatica
pticatica 7 年 前
mmm super, gdzie to było?
回答
Cookie能够帮助我们更好地提供服务。使用本网站即表示您同意我们使用Cookie。 了解详情